Etykiety

niedziela, 15 stycznia 2023

BALI | informacje praktyczne 2/2

Pieniądze - musisz mieć miliony

Tak, na Bali musisz mieć miliony, a na pewno tysiące. Lokalna waluta, to rupie indyjskie, jedna rupia, kosztuje 0,053 zł. Musisz przygotować się na obracanie banknotami o wyższych nominałach i być przy tym uważnym. Ze względu na dużą ilość zer na banknotach łatwo pomylić np. 20 rupii z 200. 

Dolary wydane po 2009 r., wymienicie w lokalnych kantorach, jednak zawsze warto dokładnie przeliczyć pieniądze, które otrzymacie, podobno oszustwa na wymianie pieniędzy są na Bali na porządku dziennym. Kurs będzie zależał nie tylko od kantoru ale i od nominału, który chcecie wymienić jak i stanu banknota. Ze względu na bezpieczeństwo, najlepiej wymienić pieniądze w banku.

Możecie też wymienić pieniądze przed wyjazdem, ja korzystam z kantoru Redar w Warszawie, w którym znajdują się praktycznie wszystkie waluty, czasami tylko trzeba je zamówić z wyprzedzeniem. 

Kolejna opcja, to wypłacenie pieniędzy z bankomatu już na Bali. Tutaj pamiętajcie, że warto mieć ze sobą zarówno Visę jak i Master Card. Polecam też założenie konta na Revolucie i wyrobienie sobie karty.

Wiele opcji, wszystkie łatwo osiągalne, jednak jak zawsze trzeba zachować ostrożność i uwagę.

Hinduizm w kraju islamskim?

Indonezja jest krajem islamskim, jednak na Bali panuje specjalna odmiana balijskiego hinduizmu, tzw. religia świętej wody. Religia jest mocno widoczna w codziennym życiu Balijczyków. Kilka razy dziennie zobaczycie składanie ofiary bóstwom czy modlitwy w przydomowych świątyniach. 

Przy odrobinie szczęścia traficie na obchody świąt, których na Bali jest niemało. Nam udało się trafić na Galungan, podczas którego Balijczycy świętują zwycięstwo dobra nad złem. Duchy zmarłych przodków na 10 dni wracają na ziemię, a Balijczycy muszą okazać im gościnność. To czas modlitwy, wspominania zmarłych i składania ofiar. Ulice są przyozdobione ogromnymi palmami, w świątyniach pojawiają się tłumy Balijczyków, a składanie ofiar jest mocno zauważalne na ulicach. Możecie trafić na rozprawianie świni na środku ulicy, czy leżące na niej kurczaki bez głów. Święto kończy Kunungan, czyli dzień w którym duchy wracają w zaświaty.

Bardzo ciekawym świętem jest Nyepi, czyli Dzień Ciszy. Tego dnia wszystko na Bali się zatrzymuje. Balijczycy nie pracują, nie podróżują, nie rozmawiają, nie korzystają z internetu, a nawet nie jedzą. Nie działa też lotnisko. Panuje zakaz wychodzenia z domów, również dla turystów. Legenda głosi, że tego dnia na ziemię schodzą złe duchy. Gdy zobaczą Bali pogrążone w ciszy i mroku, pomyślą że wyspa jest niezamieszkała i zostawią ją w spokoju. 

Język - czy ja się dogadam?

Na Bali, praktycznie wszędzie porozumiesz się w języku angielskim. Wyspa głównie żyje z turystyki, w związku z tym dzieci od najmłodszych lat uczą się angielskiego. Jeśli trafisz na kogoś, kto nie mówi po angielsku (chociaż w turystycznych rejonach jest to praktycznie niemożliwe), na pewno Twój rozmówca zadba o znalezienie kogoś, kto pozwoli Wam się porozumieć. Balijczycy bardzo dobrze mówią po angielsku, a w dodatku są bardzo życzliwi i pomocni.

Aplikacje na telefon

Aby maksymalnie ułatwić sobie pobyt na Bali, najlepiej jest kupić kartę sim. W punkcie sprzedaży pomogą Wam ją zarejestrować (zabierzcie ze sobą paszport). Nie pamiętam dokładnie ile zapłaciliśmy ale na pewno nie więcej niż 20$ za internet z którego swobodnie korzystaliśmy przez ponad dwa tygodnie.

Aplikacje, które warto ściągnąć, to Grab i Gojek. Z ich pomocą zamówicie przejazd samochodem albo jeśli wolicie skuterem, czy zamówicie jedzenie nawet w środku nocy. Działa dobrze, jest w miarę tanio i w miarę szybko. :)

Jak poruszać się po Bali?

Na Bali nie ma transportu miejskiego, więc zdecydowanie życie ułatwiają wspomniane wcześniej aplikacje. Warto brać od kierowcy z którego usług korzystacie numer telefonu i na kolejny przejazd umówić się przez WhatsApp, zawsze wychodzi trochę taniej. 

Drugą opcją jest wynajęcie skutera. W internecie znajdziecie mnóstwo miejsc w których możecie to zrobić. Macie opcję wynajmu skutera, który ktoś Wam przywiezie w ustalone miejsce albo po prostu wypożyczenie na miejscu, oczywiście możecie też skorzystać z pomocy hotelu. Skutery są w przeróżnym stanie, dlatego koniecznie go sprawdźcie zanim zapłacicie. Dodatkowo polecam Wam zabranie ze sobą kasku, te dostępne w wypożyczalniach budzą dużo wątpliwości, jeśli chodzi o higienę jak i bezpieczeństwo, kaski raczej nie spełniają żadnych norm.

Podróżowanie po Bali skuterem, to super przeżycie, daje dużo więcej możliwości i doznań, jednak nie należy do najłatwiejszych, w szczególności w centrach miast. Ruch jest ogromny, lewostronny i rządzi się własnymi prawami. Do jazdy na skuterze musicie mieć międzynarodowe prawo jazdy na motor i oczywiście pamiętajcie o dobrym ubezpieczeniu, w szczególności, że w razie zdarzenia, policja rzadko kiedy przyznaje rację turyście. Miejcie też przy sobie zawsze dokumenty, podobno policja lubi wyciągać łapówki od turystów więc kontrole zdarzają się często.

Szczepienia

Oprócz szczepień na Covid (sprawdźcie przed wyjazdem jakie są zasady wjazdu do kraju), ja zaszczepiłam się dodatkowo na żółtaczkę, dur brzuszny, tężec, krztusiec i błonicę. Warto pomyśleć również o szczepieniu na wściekliznę - oprócz spotkań z małpami, po Bali chodzi mnóstwo bezdomnych psów, najczęściej są przekochane i niegroźne ale wiadomo, strzeżonego Pan Bóg strzeże...