Etykiety

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Starty w styczniu - tyle obaw...


Kiedyś postanowiłam sobie, że zacznę brać udział w biegach ulicznych gdy przebiegnę pierwsze 10km. Udało się! A więc styczeń będzie mój! W styczniu jest mnóstwo bardzo fajnych spotkań:

1. Bieg Noworoczny - śliczne medale ale bieg jest 1/01/2015, nawet gdybym nie wyjeżdżała w Sylwestra, to i tak martwiłabym się o moją silną wolę podczas nocy Sylwestrowej, więc dla mnie odpada ale z tego co wiem kilku znajomych podejmuje wyzwanie. :)

2. III Bieg Noworoczny - to już opcja dla tych, którzy popili w Sylwestra :D Bieg odbywa się w Parku Skaryszewskim 3/01/2015, opłata do 29/12/2014 - 40zł

3. 9 Bieg policz się z cukrzycą - to z kolei bieg WOŚPowy, minimalna opłata - 20zł (całość kasy idzie na pompy insulinowe dla kobiet w ciąży, dystans : 5km, 11/01/2015. BIORĘ UDZIAŁ.

4.  On the run PGE - meeeegaaaaa sprawa! 13/01/2015 PGE ozdabia światełkami Łazienki i robią bieg o 20:00, jaram się strasznie! Opłata startowa niska, chyba ok 25zł. BIORĘ UDZIAŁ!

5. X bieg o puchar Bielan - 5km, również jest dłuższy bieg. Fajnie bo opłata niska (do 10/01/2015 - 25zł) ale wciąż się zastanawiam bo daleko, a leniwa jestem.

6. X Bieg Wedla - w Skaryszaku, do wyboru 5,43km bądź 9km (albo jedno i drugie), wpisowe 40zł, na chwilę obecną nie ma już miejsc.

I jeszcze jedna pozycja w lutym:

7. Bieg dla Par - strasznie bym chciała!!! Para biegnie po 5km, później czasy się sumuje. Marcel powiedział, że pobiegnie ze mną, później powiedział że dzisiaj wobec tego musi pójść pobiegać i ostro trenować, żeby być gotowym na 5km i na tym się skończyło :D Zobaczymy co z tego będzie, obniżone wpisowe do 15/01/2015 więc pewnie od 10/01 będę szukała pary do biegu. :D

Miałam jeszcze napisać o trylionie obaw, które mam przed startem ale jakiś taki długi ten post o obawach będzie później. :)

Gdy Miśka nie pozwala zrobić selfie...


niedziela, 28 grudnia 2014

Twierdza Warszawa i Fort VIII Służew

 
Dzisiejsza dyszka zagnała mnie do Fortu Służew. Fort VIII Służew, to najbardziej wysunięty na południe element Twierdzy Warszawa.

Wzniesiona na początku XIX wieku Cytadela Warszawska, mimo uzupełnienia jej siedmioma fortami nie spełniała dobrze swojej roli. W związku z tym postanowiono rozbudować fortyfikacje.

Zaplanowano dwa pierścienie fortów. Zewnętrzny obejmował prawą i lewą część miasta, natomiast wewnętrzny tylko lewą. Twierdza zamknęła rozwój miasta na kilkadziesiąt lat. Budowa fortów trwała 7 lat, od 1883r do 1890r w tym czasie wzniesiono 20 fortów. Niestety już pod koniec budowy okazało się, że rozwiązanie jest przestarzałe i rozpoczęto modernizację. W ramach jej wybudowano 7 uzupełniających punktów oporu oraz dwa wchodzące w skład Warszawa-Zegrze. Dodatkowo wzmacniano wcześniejszą zabudowę. Forty łączyły odcinki wałów z lokalnymi punktami oporu. 

Mimo modernizacji standard fortyfikacji pozostawał daleko w tyle za osiągnięciami fortyfikacji niemieckiej czy francuskiej.

Łącznie Twierdza Warszawa składa się z 29 fortów i dużych punktów oporu.

W 1913r większość zabudowy została wysadzona przez Rosjan, pozostały tylko te elementy, które nie mają znaczenia militarnego.

Podczas I wojny światowej Fort VIII Służew został wyremontowany i obsadzony przez wojska rosyjskie, stąd artyleria ostrzeliwała wojska niemieckie pod Piasecznem.

W okresie II wojny światowej Niemcy urządzili tutaj koszary dla konnicy, a więc znajdowały się tam duże stajnie niemieckie.

W 1950r podczas psychozy zbrojeń, ogrodzono teren VIII Fortu, wprowadzono wojska, które wyprowadziły się z tego miejsca dopiero w okolicach 1990r.

Niestety obecnie forty są ogrodzone ogromnym blaszanym płotem, który uniemożliwia jakiekolwiek zwiedzane.

Biegnąc kawałek dalej czekała na mnie niespodzianka czyli figura Światowida z tego co czytałam najprawdopodobniej jest największa w Polsce.






P.S. Mocy mi brakowała jak jasna cholera po ostatniej dyszce ale i tak udało się zrobić rekordzik! :) 

sobota, 27 grudnia 2014

Do najstarszego kościoła w Warszawie.


Dzisiaj biegłam do najstarszego kościoła w Warszawie, niestety odciął mnie lód i śnieg nie chciałam przemoczyć butów więc zawróciła ale mam nadzieję, że niedługo tam dotrę.

Jeśli ktokolwiek ma wątpliwości czy ruszyć tyłeczek po świątecznym obżarstwie - bardzo polecam. Nie przyszło mi to tak łatwo, musiałam stoczyć ze sobą walkę ale gdy już było po wszystkim od razu poczułam się lepiej. Można jeść dalej. :D

Dzisiaj cel: rekordzik na 10km i najszybsza godzina, zrealizowane!

Pozdro 600, buziaki i nie wywalcie się na lodzie.
 



wtorek, 23 grudnia 2014

Natolin, czyli dawna Bażantarnia.


Tym razem kolejne 10 km do zrobienia zagnało mnie do pałacu w Natolinie, a dokładnie zespołu pałacowo-parkowego w Natolinie.

Biegnę, biegnę i pierwsze co spotkałam to dąb Mieszko, niestety nie mogłam go dobrze obfotografować, ponieważ stały tam jakieś dziwne zapory. Nie mniej dąb magiczny, a do niego przyczepiona tabliczka:

Dąb Mieszko I
Ostaniec Puszczy Mazowieckiej wiek około 1000 lat. Uratowany przed zagładą dzięki konserwacji wykonanej specjalnymi metodami w latach 1972-1974.

Dąb piękny, ogromny, imponujący. Wyobraźnie sobie, że tutaj była kiedyś puszcza.


Biegnę dalej i jest miejsce do którego zmierzam. Przechodzę przez bramę a tam 3-4 budynki, który to ten najważniejszy? W końcu znalazłam pałac. A historia jego taka.


"Widok pałacu w Natolinie od strony dziedzińca" Wincenty Kasprzycki, 1834

Jan III Sobieski kupił wieś Milanowo, w Milanowie zbudował pałac w Wilanowie, a na Natolinie Bażantarnię i zwierzyniec (no i teraz każdy wie skąd nazwa ulicy Przy Bażantarni). Nie postawił tam żadnej zabudowy mieszkalnej jednak ten okres uznaje się za powstanie Natolina.

Pałac o którym mowa został wybudowany dopiero przez Czartoryskich w XVIII wieku, następnie odziedziczyła go Elżbieta Lubomirska. Później przeszedł w ręce córki - Aleksandry oraz jej męża Stanisława Kostki Potockiego, tam też zamieszkali ze względu na brak miejsca w pałacu w Wilanowie. Nazwa Natolin pochodzi od imienia córki kolejnych posiadaczy pałacu - Natalii Potockiej. Na terenie kompleksu stoi również jej pomnik - sarkofag (do niego jeszcze nie dotarłam).

Kompleks przetrwał pierwsze cztery lata II wojny światowej, niestety później został zniszczony. Jako ciekawostkę można powiedzieć, że przez chwilę pełnił funkcję rezydencji Bieruta. Obecnie mieści się tam Centrum Europejskie Natolin.

Nie udało mi się odkryć jeszcze wszystkich zakątków tego miejsca. Podobno jest tam most, pozostałości po akweduktach, myślę że jeszcze wiele ciekawych rzeczy. Na pewno tam wrócę aby zbadać dokładnie całość.

Fragment założenia gospodarczego z budynkami stajni i wozowni
 
Fragment założenia gospodarczego z budynkami stajni i wozowni

niedziela, 21 grudnia 2014

Tor Służewiec. Bomba w górę!

Mieszkałam na przeciwko toru 20 lat i ani razu tam nie zajrzałam (przynajmniej w wieku świadomym). Trzeba było to zmienić i mając 12 km do zrobienia pobiegłam właśnie tam.

To największy i najpiękniejszy z torów wyścigowych na świecie. Teren zajmuje 138h! Wow! Biegnąc w głąb trafiłam na niskie bloki mieszkalne, podobno powstały dla pracowników Wyścigów (ale to wersja niepotwierdzona :)).

Pierwszy wyścig konny w Warszawie odbył się 1777r w centrum stolicy, a dokładnie wzdłuż ul. Marszałkowskiej. Z kolei pierwszy tor powstał na Polu Mokotowskim, tutaj puszczał swoją klacz sam Stanisław Wokulski. W związku z rozrostem miasta tory przeniesiono na obrzeża Warszawy czyli na Służewiec w 1939r. Jak łatwo się domyślić warszawiacy nie cieszyli się nim długo ze względu na wybuch II wojny światowej.

Na pewno warto zajrzeć, jednak najlepiej w sezonie wtedy na pewno dzieje się tam więcej.