Etykiety

środa, 14 lutego 2024

BALI | Kintamani - Amed dzień 12

Czas na zmianę lokalizacji. Procedura wygląda tak samo jak poprzednio. Pytamy kierowcę, który nas przywiózł do Kintamiani, czy zabierze nas dalej. Nawet jeśli nie ma takiej możliwości, zawsze poleci innego znajomego, który będzie zainteresowany kursem. Tym razem wybieramy się do Amed - miejscowości słynącej z przepięknej rafy i bogactwa życia podwodnego, odkrytej przez turystów całkiem niedawno. Wcześnie rano jemy szybkie śniadanie i ruszamy w drogę. 

Znalazłam niedaleko naszego hotelu przepiękną świątynię na wodzie - Pura Ulun Danu Batur. Proszę kierowcę, żebyśmy po drodze zajrzeli tam na chwilę. 

Na miejscu okazuje się, że świątynia nazywa się bardzo podobnie, jednak niestety nie ma nic wspólnego z miejscem, które wyszukałam, co więcej znajduje się w zupełnie innej części wyspy. No nic, krótko zwiedzamy budowle i ruszymy już bezpośrednio do Amed.

Po 2 godzinach dojeżdżamy na miejsce. Tym razem wynajęliśmy domek w Santai Hotel. Przyjechaliśmy trochę za wcześnie więc pozostaje nam poczekać na check-in, wykorzystujemy ten czas na odpoczynek i jedzenie.

Po zrzuceniu bambetli i wypożyczeniu skutera, jedziemy zobaczyć Tirta Gangga Water Garden. 

Tirta Gangga to kompleks pałacowy z pięknymi ogrodami i basenami wypełnionymi święta woda. Zaprojektowany zgodnie z balijska kosmologia, podzielony na trzy części poświęcone bogom, ludziom i demonom. Uważa się, że woda w basenach jest święta, bo źródło z którego bije, połączone jest rzeka Ganges ( Tirta – święta woda, Gangga pochodzi od nazwy Ganges ). Jeden basen przeznaczony jest do kąpieli. Mogą z niego korzystać zarówno balijczycy, jak i turyści." 

Przed wejście na teren pałaców można kupić pokarm dla rybek. Od malutkich woreczków po ogromne. W basenach pływa duża ilość koi karpi, turyście karmią ryby aby przyciągnąć je do zdjęcia. Kupiłam mały woreczek, zachęcona efektem pięknych zdjęć z tego miejsca i dopiero podczas karmienia ryb, zrozumiałam, że to nie jest w porządku. Zakładając, że codziennie przewija się tutaj kilkaset, jeśli nie tysięcy ludzi, to rybki są po prostu przeżarte.

W każdym razie zdecydowanie warto odwiedzić Tirta Gangga Water Garden i fajnie jest to zrobić późniejszym popołudniem kiedy nie ma już tak ogromnych tłumów. 

Wracając do naszego domku trafiamy na piękny zachód słońca. Siadamy na skale i po prostu gapimy się na morze i tonące w nim słońce.

Tak kończymy ten dzień, jutro planujemy odpoczywać.