Etykiety

czwartek, 21 września 2017

Podróżowanie to... | O WADACH PODRÓŻOWANIA


Pomyśleliście kiedyś, że podróżowanie może mieć wady? Wiem, wiem mi też to ciężko przechodzi przez usta. Przeglądam te piękne, kolorowe zdjęcia, wspominam jak cudnie, jak radośnie i tak pomyślałam, że podróże to nie zawsze słodko-pierdziaśne różowe jednorożce.

Bo podróżowanie, to połamane paznokcie, przesuszone od słońca włosy i twarz. To zniszczona cera, mocno zachwiany poziom higieny ;), wieczne siniaki, obicia i rozcięcia. 

Podróżowanie, to ominięte urodziny bliskiej osoby, przegapione narodziny pierwszego dziecka przyjaciółki, nieobecność na ślubie.

Podróżowanie, to walka z rzeczami na które normalnie machnąłbyś ręką. To wychodzenie z sytuacji bez wyjścia, przeorganizowywanie sposobów myślenia. No bo nie możesz się poddać, powiedzieć pomyślę jak to zrobić jutro. Musisz zreperować rower w ulewie, rozstawić namiot z połamanym stelażem w środku nocy, musisz dotrzeć z punktu do punktu, nie masz wyjścia.

Podróżowanie, to życie od punktu do punktu. W którymś momencie wchodzisz w to tak mocno, że ten normalny, codzienny świat staje się alternatywnym. Staje się tym w którym musisz przetrwać od wyjazdu do wyjazdu. Robisz wszystko, żeby ten czas pomiędzy uciekł jak najszybciej. Nie żyjesz tu i teraz, żyjesz od daty do daty, wypełniając to co po środku planowaniem kolejnego wyjazdu, kompletowaniem sprzętu. To wieczne czekanie i tęsknota, bo...

Podróżowanie, to brak umiejętności życia bez tego. To ogromny ścisk w żołądku, w sercu, to uczucie jakbyś miał wywrócić siebie na drugą stronę, gdy nie masz możliwości, a wiesz, że musisz wyjechać. Bo to już nie jest ochota, przyjemność, to jest potrzeba taka jak jedzenie czy siku. Bez tego nie potrafisz, bez tego się dusisz.

To co? Straszna ta lista? Chyba już jest jasne po której stronie jest szala. ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz