No, że ważne to już każdy wie. Ale o czymś trochę innym.
Mam takie swoje kajety, kajeciki, zeszyty, zeszyciki i w nich co ślina na język, a nawet nie ślina na język bo w nich to co niewypowiedziane do końca. Nie mniej one w strasznym stanie. Zalane kawą, herbatą, winem, z jakimś piaskiem między stronami, paluchami brudnymi i płatek śniegu by się znalazł. Dzieje się tam całkiem dużo, mam nadzieję że bakterie nie wymyśliły jeszcze koła, nie założyły cywilizacji.
Ech, znowu statuetka Mistrza Dygresji, wędruje do... . Do brzegu.
Z tych kajetów - kajecików, zeszytów - zeszycików zaatakowała mnie strasznie ale to strasznie stara kartka. Nie powiem w czym uświniona, żeby nie gubić kolejnych liter ale wyświechtana okrutnie. Wypowiedź starego Indianina (bardzo polecam w całości). Nie mniej na niej to co szalenie ważna dla mnie. Czytelniku domyśl się... . Pytania.
Wzięłam trylion-pierdyliasty-kolejny kajet - kajecik. Wypisałam te które mi się najbardziej podobały i odpowiadałam.
A co odpowiadałam?
Tak, tak, tak; Nieprzerwanie śmiem; A kim jesteś?; Skurczyłam.; Marzę.; Nie wiem ale coś musi być.; Nie i tak, tak bardzo.; Lubię sama ze sobą i lubię z nią być.; Aż za bardzo.; Aż za bardzo; Aż za bardzo; Aż za bardzo.
Wprawdzie tutaj odpowiedzi nie wszystkie i nie na wszystko i do tego jeszcze wymieszane ale...
Do brzegu, do brzegu, Koleżanko.
Jakie te pytania?
Oprócz tego, że niesamowite i lekko patetyczne, to wciąż cudowne:
-> Nad czym bolejesz i czy śmiesz marzyć o spotkaniu z tym za czym tęskni Twoje serce?
-> Czy jesteś gotów wyjść na głupca dla miłości, dla marzeń, dla przygody jaką jest życie?
-> Czy dotknąłeś środka własnego smutku. Czy zdradzony otwarłeś się, czy skurczyłeś się i zamknąłeś w sobie ze strachu przed dalszym cierpieniem?
-> Czy możesz współistnieć z radością moją lub swoją? Czy umiesz zapamiętać się w tańcu i pozwolić by ekstaza wypełnia Cię po czubki palców, dłoni, stóp, nie każąc zachować ostrożności, myśleć realistycznie, czy pamiętać o ograniczeniach kondycji ludzkiej?
-> Czy potrafisz rozczarować innych aby pozostać wiernym sobie?
-> Czy potrafisz zaufać, a zatem być godnym zaufania?
-> Chcę wiedzieć, czy potrafisz żyć z porażką, nie tylko swoją. Stanąć nad brzegiem jeziora i do srebrnego księżyca, krzyczeć: tak!
-> Czy staniesz ze mną w środku ognia i nie cofniesz się?
-> Co Cię podtrzymuje od środka, gdy wszystko inne opada?
-> Czy umiesz być sam ze sobą i czy na prawdę lubisz tego z którym przestajesz w chwilach pustki?
Masz odwagę, żeby odpowiedzieć?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz