Etykiety

sobota, 25 kwietnia 2015

Nie samym bieganiem człowiek żyje.


No nie samym. :) Facebook nową opcją "masz wspomnienia" zawzięcie zaczął mi przypominać, że rok temu o tej porze już śmigałam na rolkach, nie zostało mi nic innego jak otwarcie sezonu. Pojechaliśmy pod SN, bo podobno fajnie i jest gdzie jeździć - potwierdzam jest gdzie. :) Przy okazji zapoznałam się ze startem i metą niedzielnego biegu. Jejku, nie zdawałam sobie sprawy, że jest to aż tak ogromne przedsięwzięcie! Strasznie chciałabym stresować się teraz swoim pierwszym startem w maratonie! No dobra na to jeszcze przyjdzie czas. Za to stresuję się za chłopaków. Pierwszy maraton, woooow! Muszę to jakoś dobrze ogarnąć przebiec swoje, szybko się przebrać i polecieć na trasę im kibicować!

No to w sumie tyle. Do treningów biegowych podobno minimum raz w tygodniu powinno się dorzucić coś jeszcze: basen, rolki, rower, jogę. Zbieram się do tego i zbieram ale jakoś do tej pory mi nie wychodziło. Zdaje się, że to dobry początek. :)

Buźka! Fajnego weekendu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz